Mój homoseksualny współlokator odkrywa, że sprawiam sobie przyjemność w przestrzeni społecznej

W typowy dzień w akademiku, wymknąłem się z pokoju nieświadomy, że niedaleko czai się mój homoseksualny współlokator.Przyłapał mnie na gorącym uczynku, widokiem, który pozostawił go zszokowanym i podnieconym.Początkowo jego oczy rozszerzyły się zaskoczony, ale wkrótce jego twarz zaświeciła się figlarnym uśmiechem.Szybko opadł na kolana, jego dłonie ochoczo sięgały do mojego pulsującego członka.Widok jego chętnych ust otulających mojego kutasa wystarczył, aby wysłać fale rozkoszy przepływające przez moje ciało.Jego wprawne usta i język działały cuda, pozostawiając mnie jęczącego w ekstazie.Ale podniecenie na tym się nie skończyło.Jego ręce znalazły wtedy drogę do własnych spodni, odsłaniając jego równie imponującego członka.Myśl o smakowaniu swoich pragnień sprawiła, że nasze pragnienia błyszczałyszczałyskawicznie jeszcze bardziej.Eksplodowacyjna akcja była dziką próbą rozkoszy, szumatyzmu, szoku w każdym momencie, eksplozywnego szczegółu, od momentu kulminacji po nic nie pozostawiając po sobie, od momentu uwiecznionego w wyobraźni aż do wyobrażenia.